Krzysztof Respondek
foto: YouTube

Cała Polska jest w szoku po niespodziewanej śmierci Krzysztofa Respondka. Artysta odszedł w wieku 54 lat. Przyjaciółka aktora wyjawiła, jak wyglądały jego ostatnie chwile życia. Trudno powstrzymać łzy, gdy dowiemy się, co stało się tuż przed odejściem lubianego kabareciarza.

Krzysztof Respondek cieszył się dobrym zdrowiem

54-latek był znany Polakom. Artysta występował na scenie z kabaretem „Rak”, grał w serialach („Barwy szczęścia”, „Święta wojna) oraz brał udział w programach telewizyjnych („Jak oni śpiewają”, „Twoja twarz brzmi znajomo”).

Krzysztof Respondek był w dobrej kondycji. Nie skarżył się na żadne choroby. Z tego powodu jego śmierć tak bardzo wstrząsnęła środowiskiem artystycznym.

Przyjaciółka zmarłego, Beata Harasimowicz właśnie wyznała, jak wyglądały ostatnie chwile życia Krzysztofa Respondka. Dodajmy, że kobieta przez wiele lat współpracowała z kabaretem „Rak”.

Harasimowicz podkreśliła, że Respondek nie miał żadnych poważnych kłopotów zdrowotnych. Mało tego, prowadził zdrowy tryb życia.

„On się na nic nie skarżył. Prowadził zdrowe życie, nie pił, nie palił, grał w tenisa. Jestem w szoku, całe środowisko jest w szoku” – zaznaczyła.

Kobieta bardzo dokładnie zrelacjonowała, co działo się tuż przed odejściem przyjaciela. Opowiedziała o wezwaniu karetki przez żonę aktora oraz o nagłym pogorszeniu jego stanu.

W karetce nastąpił kryzys i zaczęła się reanimacja, która trwała prawie godzinę. Potem Krzyś trafił od razu na stół operacyjny. To była bardzo skomplikowana operacja w klinice Religi w Zabrzu. Krzysztofowi wszczepiono bajpasy, operację przeżył, niestety, potem okazało się, że mózg nie pracuje” – wyjaśniła Beata Harasimowicz.

Przyjaciółka Krzysztofa Respondka nie zapomniała złożyć kondolencji najbliższym zmarłego. „Łączę się w bólu z Kasią, ich córkami, z Krzysiem Hanke, który traktował go jak brata” – zapewniła reżyser.

źródło: Super Express

Zobacz również: